sowie

Spółdzielnie socjalne, przedsiębiorczość społeczna w Wałbrzychu i okolicach

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Data newsa: 2008-11-21 16:34

Ostatni komentarz: Tak trzymać!
dodany: 2009.03.12 11:25:50
przez: benk
czytaj więcej
Od szklanej tuby, po okrągłą bańkę
2011-11-08 15:39

Szkło rozgrzane do ponad 700 stopni Celsjusza, formowane za pomocą rak i siły ludzkich płuc. Na koniec żmudna i dokładna praca artystów, by nadać mu niepowtarzalny wygląd i styl. W taki sposób powstają bombki i wyroby ze szkła, które produkowane są w Spółdzielni Socjalnej „Szklany Świat”, z Krośnic.
 



Zanim znajdą się na choince i nadadzą świętom specyficzną atmosferę, bombki przechodzą skomplikowany proces produkcji. Swój żywot rozpoczynają jako szklana tuba, która formowana jest przez sprawne ręce nad palnikiem gazowym. Materiał rozgrzany do temperatury około 800 stopni Celsjusza staje się plastyczny i można przystąpić do wydmuchiwania kulistego kształtu, przypominającego bombkę. Aby dojść do perfekcji, potrzebny jest staż co najmniej parunastu lat pracy.
- Szkoliłam osoby, które zostały przysłane do nas z urzędu pracy. Z grupy 40 bezrobotnych, po trzymiesięcznym kursie, tylko 3 osoby miały predyspozycje do zrobienia najprostszej bombki. – opowiada Helena Ryba, która formuje szkło od prawie 30 lat.
- Jedna sprawa to wydmuchać bombkę, a druga - zrobić to dobrze .Nasze dzieło musi mieć określoną średnicę, oraz być wytrzymałe. Po uformowaniu bombka musi przejść jeszcze przez różne działy i co najmniej pięć par rąk - dodaje Piotr Zduński, pracownik „Szklanego Świata” Żeby nadać okrągłej bańce lśniącą, nieprzeźroczystą barwę trafia ona do działu srebrzenia. Do środka wstrzykuje się specjalny roztwór, zawierający srebro.
Po chwili osadza się ono na wewnętrznej ściance kuli i bombka zyskuje opalizujący kolor. W następnej kolejności bańki przechodzą w ręce artystów, którzy ręcznie malują na nich wzory i napisy, oraz nakładają ozdoby. Każda z bombek pochodząca ze „szklanego świata” jest zatem niepowtarzalna.
- Nie da się dwa razy pociągnąć pędzla w ten sam sposób. Dlatego właśnie pomimo określonego schematu, bombki różnią się od siebie. Ta niepowtarzalność to walor, którydoceniany jest przez naszych klientów
- mówi Marzena Hofman, Prezes Spółdzielni Socjalnej „Szklany Świat”.mUformowane, zabarwione i pomalowane bombki, są właściwie gotowe do wysyłki. Przed spakowaniem do kartonów, należy jedynie odciąć lejek, który pomagał w wydmuchiwaniu i malowaniu produktu. W jego miejsce, trafia specjalny haczyk, który umożliwia zawieszenie szklanej bańki. Teraz gotowe i lśniące bombki mogą trafić na bożonarodzeniowe drzewko.


źródło: 30minut
 



Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: